wtorek, 27 maja 2014

Pies jak cień

Pies jak cień
Większość psów podąża za swoimi właścicielami. Niestety, miłość czworonoga czasami przeradza się w obsesję, co staje się ogromnym problemem.

Psy darzą swoich właścicieli wielką miłością. Ich przywiązanie jest zrozumiałe - chodzimy z nimi na spacery, karmimy, zabieramy do weterynarza i kochamy. To wszystko sprawia, że podążają za nami wszędzie. Jednak niektóre osobniki popadają w obsesję. Tak bardzo potrzebują ciągłej obecności swojego właściciela, że nie odstępują go na krok. Z początku może być to nawet przyjemne - pies tak nas kocha, że nie chce się z nami rozstać. Jednak po pewnym czasie, gdy nie możemy nawet posiedzieć w łazience bez obecności naszego czworonoga, zaczyna nam to przeszkadzać. Co zrobić, żeby oduczyć go takiego zachowania?

Zanim zaczniemy pracę nad pupilem, musimy dowiedzieć się jaka jest przyczyna jego obsesyjnego zachowania. Może ona mieć swoje źródło w traumie z dzieciństwa, np. zostawiliśmy psa na parę godzin samego bez wcześniejszego przygotowania go na tak długą rozłąkę. Przyczyną takiego zachowania może być również zły przebieg procesu socjalizacji. Jednak najczęściej problem leży w nieposłuszeństwie lub w niewytyczonych wcześniej granicach. Jeśli nie jesteście w stanie stwierdzić, dlaczego pies ciągle za wami chodzi, zgłoście się do behawiorysty. On, po obserwacji pupila, stwierdzi, co jest źródłem problemu i podsunie Wam najlepsze rozwiązania.

Jednym z rozwiązań tego problemu jest ignorowanie psa. Nie głaszczmy go mimowolnie, nie mówmy do niego. Postarajmy się pokazać mu, że jego obecność nas nie obchodzi. Innym sposobem jest nauczenie czworonoga komendy "na miejsce". Za każdym razem, gdy będziemy wymawiać tę komendę, należy usadzać pupila w określonym, wybranym przez nas miejscu i chwalić go oraz dawać mu smaki. Musimy sprawić, że ta komenda będzie kojarzyć się psu z pozytywnymi odczuciami. Jak już nauczymy go posłuszeństwa, za każdym razem, gdy pies przekroczy granice i jego zachowanie będzie nas denerwować, należy kazać mu iść na miejsce.

Najważniejsze jest to, by nie krzyczeć na psa. Takie zachowanie sprawi, że pupil będzie zestresowany, bo nie będzie rozumiał, dlaczego się na niego wydzieramy. To może doprowadzić do wręcz przeciwnego efektu - czworonóg bezie nas jeszcze bardziej śledził i nie będziecie mogli się od niego uwolnić. Pamiętajcie więc, by uzbroić się w cierpliwość i systematycznie uczyć psa odpowiedniego zachowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger