poniedziałek, 25 maja 2015

Jak nauczyć psa spania w legowisku?

Mała puszysta kulka patrzy na nas wielkimi oczami. Ulegamy pierwszy raz, drugi, trzeci, aż okazuje się, że nasze łóżko przestało być już tylko nasze. Pies rośnie, a miejsca ubywa. Pojawiają się za to ślady łap i kłęby sierści. Co zrobić, żeby nasz pupil przeprowadził się na swoje własne posłanie?

Jak przyzwyczaić psa do legowiska?

Pytanie powinno właściwie brzmieć – jak NIE przyzwyczaić psa do spania w naszym łóżku? Bo to nasze błędy w szkoleniu szczenięcia są źródłem późniejszych problemów. Jeśli pupil przez kilka, kilkanaście miesięcy spał razem z nami, nic dziwnego, że nagłe próby zmiany tych przyzwyczajeń napotykają na silny opór z jego strony.

Kiedy więc pod nasz dach trafia szczenię, od samego początku uczmy je prawidłowych zachowań. Gdy próbuje wdrapać się na łóżko bądź patrzy na nas błagalnym spojrzeniem, nie ulegajmy, lecz konsekwentnie układajmy je w legowisku. Robiąc wyjątki, a więc raz godząc się na wspólną drzemkę, raz zganiając psa z kanapy, sprawiamy, że czuje się zdezorientowany i nie wie, czego tak naprawdę od niego oczekujemy. Pierwszy krok to wprowadzenie nadrzędnej zasady: żadnych wyjątków od reguły.

Kolejnym naszym zadaniem jest sprawienie, żeby pies swoje legowisko polubił. Nagradzajmy go (smakołykiem czy głaskaniem i pochwałą) za każdym razem, gdy położy się w wyznaczonym miejscu. Możemy również kierować na nie uwagę pupila, kładąc tam przysmak czy ulubioną zabawkę. Metody te powinny zadziałać zarówno w przypadku szczenięcia, jak i dorosłego psa.

Jak wybrać dobre legowisko?

Warto się zastanowić, czy niechęć do legowiska nie wynika bezpośrednio z jego cech czy umiejscowienia. Legowisko powinno kojarzyć się naszemu pupilowi z bezpieczeństwem i spokojem. Jednym słowem: z komfortem. Nie można oczekiwać od psa, że będzie chciał odpoczywać w miejscu hałaśliwym czy – wręcz przeciwnie – w takim, które całkowicie izoluje go od rodziny. Pies, odpoczywając, lubi wiedzieć, co się dzieje dookoła.

Idealnym miejscem na legowisko będzie więc spokojny kąt, w którym nikt nie będzie atakował psa głośnymi krzykami czy nagłym przytulaniem, a które będzie dawało mu możliwość obserwowania członków rodziny. Być może warto zdecydować się na dwa posłania: jedno w „sercu” domu, np. w salonie czy kuchni, a drugie w naszej sypialni. Pamiętajmy również, że o ile kot będzie wdzięczny za ułożenie legowiska tuż obok kaloryfera, to pies już niekoniecznie będzie z tego zadowolony.

A może nie odpowiada mu samo legowisko? Może jest za małe albo niewygodne? Warto zdecydować się na zakup profesjonalnego legowiska, ewentualnie możemy spróbować podsunąć psu kołdrę czy poduszkę. Ważne, aby posłanie było odpowiednio duże. Na rozmiar zwróćmy uwagę, szczególnie gdy decydujemy się na zakup legowiska z podwyższonymi bokami – często zapominamy o tym, że pies nie zawsze śpi zwinięty w kulkę. Posłanie trzeba też regularnie odkurzać i prać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger