piątek, 25 listopada 2022

Jak dobrać smycz?

Wydawać by się mogło, że smycz to zwyczajne akcesorium spacerowe i nie jest żadną sztuką, aby je wybrać i kupić. To jednak nieprawda. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nie ma jednej uniwersalnej smyczy do wszystkiego, więc w zależności od aktywności zwierzaka na spacerze, trzeba mieć odpowiedni model i rodzaj. Do wyboru mamy smycze długie i krótkie, tradycyjne i automatyczne, linki, taśmy i nylonowe sznurki. Jak widać – oferta jest szeroka. 

Do tego wszystkiego nie wystarczy smycz dobrać, trzeba jeszcze wiedzieć, do czego konkretnie nam się przyda, nauczyć się z nią obchodzić i – co najważniejsze – nauczyć psiaka na niej chodzić, co w przypadku niektórych modeli wymaga jednak chociaż minimum praktyki. Pamiętajmy, że smycz to bardzo ważne akcesorium spacerowe i nie powinniśmy bez niej ruszać się z domu. Warto uczyć psiaka już od szczenięcego wieku, że poruszanie się na smyczy jest naturalne i że zawsze będzie mu na spacerach taki produkt towarzyszył. Jak zatem wybrać i dobrać smycz dla kudłacza?

Po co psu smycz na spacerze?

Niektórzy właściciele uważają, że skoro ich psiak jest dobrze wychowany i zawsze wróci na wołanie, to zakładanie mu smyczy jest bez sensu. Widzą w niej mechanizm krępujący psią wolność i akcesorium, które jest zwyczajnie niewygodne i niepotrzebne.

Niestety, zakładanie smyczy zawsze ma sens, ponieważ nigdy nie przewidzimy, co może wydarzyć się na spacerze. Uważamy, że całkowicie panujemy nad sytuacją? Że zwierzak zawsze wróci na wołanie? A jeśli coś go wystraszy? Albo nadmiernie zainteresuje? Albo jakiś inny pupil postanowi go zaatakować? Jaką mamy wtedy możliwość zapanowania nad kudłaczem i zapewnienia mu bezpieczeństwa?

Smycz nie jest po to, aby ograniczać psią wolność. Jest po to, aby zwierzak był bezpieczny na spacerze, bez względu na to, jak nieprzewidywalna sytuacja się wydarzy. Nie mamy możliwości przećwiczenia wszystkiego, a pupil w warunkach stresowych albo nadmiernie ekscytujących może naprawdę stracić głowę. Wówczas tylko smycz może pomóc. Nie musi być przecież krótka. Długa, rozwijająca się smycz typu linka albo taśma daje psiakowi ogromną możliwość swobodnego poruszania się, a jednocześnie jeśli wydarzy się coś niepokojącego, my zawsze możemy nad zwierzakiem przejąć kontrolę i nie dopuścić do jego ucieczki.

Nie traktujmy zatem smyczy jako narzędzia sprawowania władzy nad psiakiem. Właśnie po to są różne modele i rodzaje, aby wybrać taką, która uprzyjemni spacer, zamiast go popsuć.

Smycze dla psów ↓

Nauka chodzenia na smyczy

Zarówno właściciel, jak i psiak muszą się nauczyć chodzenia na smyczy. Podstawowa zasada jest taka, że to my wyprowadzamy kudłacza na spacer, a nie on nas. Jeśli pozwolimy pupilowi całkowicie przejąć kontrolę, może się skończyć na tym, że pociągnie nad dokąd zechce, a my będziemy sunąć za nim i dostarczać innym sporej rozrywki. Zasada ta dotyczy zwłaszcza psiaków ras dużych i olbrzymich, które z racji swoich gabarytów i siły mają możliwość całkowitego zdominowania tego, kto trzyma smycz.

Psiak musi wiedzieć, kto na spacerze prowadzi, a kto jest prowadzony. Nie chodzi tu o żadne stosowanie kar czy nakazów, tylko zwykłą naukę chodzenia w taki sposób, aby nie szarpać i nie ciągnąć. Dlatego tak ważne jest, aby uczyć tego zwierzaka od małego. Szczeniak nauczony grzecznie chodzić na smyczy nie będzie sprawiał kłopotów w przyszłości. Aby ulubieniec był całkowicie bezpieczny podczas pierwszych treningów, warto założyć mu szelki zamiast obroży – równomiernie rozkładają siłę ciągnięcia, więc psiak nie nadwyręży sobie szyjnego odcinka kręgosłupa i się nie poddusi.

Chodzenie na smyczy ma różne oblicza: może to być grzeczny trucht przy nodze właściciela (od tego warto zacząć), ale także szalone zabawy na długiej smyczy czy nauka nowych komend na smyczy treningowej.

Jak dobrać smycz dla psa?

Każdy właściciel psiaka powinien mieć przynajmniej dwa modele smyczy. Pierwszy z nich to model do chodzenia przy nodze. Taka smycz powinna być krótka, może być tradycyjna, a nie automatyczna, zwłaszcza jeśli dopiero uczymy się chodzenia z kudłaczem na smyczy. Ten rodzaj smyczy przyda nam się podczas chodzenia po mieście, kiedy powinniśmy panować nad zwierzakiem i zapewniać mu bezpieczeństwo. Krótka smycz musi być oczywiście na tyle długa, żeby psiak wygodnie się na niej poruszał. Dlatego przy wyborze smyczy należy koniecznie brać pod uwagę rozmiar samego pupila. Zupełnie inaczej sprawdzi się ta sama długość smyczy w przypadku owczarka niemieckiego i jamnika.

Drugi model – czyli długi - wybieramy na swobodne spacery, zabawy, treningi. Futrzak jednocześnie ma swobodę i jest bezpieczny, bo my mamy kontrolę, gdyby coś poszło nie tak. Możemy zdecydować się na zwykłą, czyli tradycyjną smycz, sięgnąć po model półautomatyczny albo wybrać model całkowicie automatyczny. W przypadku ostatniego rodzaju mamy wówczas do wyboru bardzo długie smycze typu taśma lub linka.

Trzeba pamiętać, że długa smycz może początkującym sprawiać sporo problemów. Nauczymy się nad nią panować, zanim wybierzemy się w ruchliwe, pełne innych zwierzaków i ludzi miejsce. Jeśli decydujemy się na model automatyczny, także musimy poświęcić nieco czasu, aby nauczyć się panowania nad psiakiem. Sam kudłacz też powinien się do takiego modelu przyzwyczaić. 

Przy wyborze smyczy kierujmy się także dobrym wykonaniem akcesorium, aby było odporne i niezawodne. Liczą się takie detale jak wygodna, dobrze leżąca w dłoni rączka czy zapięcie, które przypinamy do obroży albo szelek. Musi być mocne i wytrzymałe.

Na rynku dostępne są także pośrednie modele smyczy, mające długość pomiędzy krótką i bardzo długą. Są też specjalne smycze treningowe. Kolor czy faktura są najmniej istotne dla psiaka, ale jeśli zależy nam na konkretnych walorach estetycznych, także możemy uwzględnić je podczas zakupu. Pamiętajmy jednak, że najważniejsza jest wygoda, praktyczność oraz bezpieczeństwo pupila.

Jak oswoić psa ze smyczą?

Każdy szczeniak musi najpierw nauczyć się, co to takiego jest smycz i jak się w niej poruszać. Treningi warto zacząć wcześnie, najlepiej w domowym zaciszu, gdzie maluch będzie bezpieczny i poczuje się swobodnie. Najbardziej sprawdza się zasada drobnych kroków. Na czym ona polega?

Najpierw kładziemy smycz niedaleko psiaka, na przykład obok jego legowiska albo miski. Robimy to po to, aby stała się czymś normalnym, nie budziła psiego strachu i nasiąkła jego zapachem. Z czasem warto przypiąć smycz do obroży lub szelek i pozwolić szczeniakowi poruszać się w tym rynsztunku po domu. Dalszy etap to złapanie drugiego końca smyczy i pierwsze próby zapanowania nad zwierzakiem.

Kiedy nauczymy się chodzić z pupilem po domu, wybierzmy się na króciutki spacer wokół domu i dopiero z czasem zwiększajmy odległości. Zacznijmy od tradycyjnej smyczy o krótkim zasięgu, dopiero potem wybierajmy modele dłuższe, a na samym końcu automatyczne. Nauczymy kudłacza, że nie należy szarpać i się wyrywać. Z pewnością przyda się nasz spokój, cierpliwość i konsekwencja. Nauka chodzenia na smyczy i ze smyczą naprawdę nie jest trudna, trzeba to tylko zrobić z głową!


Autorka: Magdalena Dolata


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger