poniedziałek, 5 października 2015

Czy kobieta w ciąży powinna unikać psów?

My i nasz pies – zgrane trio przyjaciół, dzielące ze sobą przestrzeń życiową od wielu lat. Nagle okazuje się, że wszystko może ulec zmianie, bo trzeba zrobić miejsce dla nowego członka rodziny. W głowie zaczynają się kłębić różne myśli: czy nie powinniśmy oddać psa w dobre ręce, czy nie będzie zagrażał zdrowiu przyszłej mamy i jej dziecka, a w końcu – gdy to dziecko już się pojawi, czy nasz pupil je zaakceptuje?


Czy pies stanowi zagrożenie dla kobiety w ciąży?


Początek ciąży to taki moment, kiedy większość kobiet wpada w lekką panikę i zewsząd zaczyna dostrzegać zagrożenie. Nic dziwnego: priorytetem staje się dziecko. Jednym z potencjalnych źródeł takiego zagrożenia, na które niemal natychmiast pada podejrzenie, są zwierzęta domowe, a wśród nich – pies. Czy faktycznie wraz z zobaczeniem dwóch kresek na teście należy odizolować się od wiernego pupila? A może najlepiej byłoby przekazać go pod opiekę kogoś innego?

Nic z tych rzeczy. Choć, oczywiście, wszystko zależy od tego, jakiego psa mamy na myśli. Jeśli większość dnia spędza w mieszkaniu, nie ma kontaktu z bezdomnymi zwierzętami, regularnie odwiedza weterynarza, jest zaszczepiony i zadbany – nie ma żadnego powodu, aby się od niego odwracać. Ale – pod dwoma warunkami.

Po pierwsze, większą uwagę zwracamy na przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Po każdej zabawie z psem – dokładnie myjemy ręce. Odchody sprzątamy wyłącznie po założeniu rękawiczek, a najlepiej na czas ciąży zadanie to oddelegować innemu domownikowi. To właśnie w odchodach bytują drobnoustroje i pasożyty, które mogłyby stanowić zagrożenie (mogłyby, ale nie muszą, bo nie jest powiedziane, że nasz pies akurat jest ich nosicielem). Dlatego tak ważne jest, aby często odrobaczać pupila – i należy to również zrobić, jak tylko dowiemy się o ciąży.

Druga ważna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę, to zachowanie czworonoga. Jedynym faktycznym zagrożeniem ze strony psa, szczególnie tego średnich czy dużych rozmiarów, jest okazywana przez niego ekscytacja podczas powitania czy zabawy. Pupil może przewrócić przyszłą mamę, witając się i skacząc na nią, może też wskoczyć na jej brzuch w trakcie zabawy. Jeśli nasz pies ma utrwalone takie zachowania – najwyższa pora, aby go tego oduczyć. Warto zasięgnąć opinii psiego behawiorysty, który doradzi nam, jak skutecznie wyeliminować takie nawyki.

Jeśli mamy zwyczaj spania z pupilem w jednym łóżku, trzeba też zastanowić się, czy nie nadszedł moment przyzwyczajenia go do odpoczywania na legowisku. Jest to nie tylko kwestia coraz bardziej kurczącej się przestrzeni do snu. Kiedy na świecie pojawi się dziecko, prawdopodobnie to ono trafi do naszego łóżka – miejsca dla zwierzaka może już wtedy zabraknąć, dlatego warto przygotować go do takiej zmiany o wiele wcześniej. A skoro mowa o przygotowywaniu czworonoga na przybycie nowego członka rodziny – o czym jeszcze należy pamiętać?

 

Jak przygotować psa na pojawienie się dziecka?


Już na kilka miesięcy przed terminem porodu warto oczywiście nadrobić wszelkie zaległości w nauce posłuszeństwa. Pies powinien znać podstawowe komendy, takie jak „siad”, „nie wolno”, „zostaw”. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to, jak reaguje na dzieci i jeśli coś wzbudza nasz niepokój, ponownie przyda się pomoc behawiorysty.

Nasz pupil powinien stać się nieco bardziej elastyczny. Co to oznacza? Należy go przyzwyczajać do tego, że pewne stałe punkty harmonogramu dnia, jak spacer, zabawa czy karmienie, nie zawsze będą przypadać o tej samej porze. Może się przecież okazać, że niemowlę będzie lubiło ucinać sobie drzemkę o 16, a o tej godzinie dotychczas zawsze wychodziliśmy na spacer. Warto raz wyjść o 15, innego dnia o 17, tak aby pies wiedział, że plan dnia nie jest sztywny.

Pamiętajmy, że spośród wszystkich zmysłów to węch odgrywa u psa najważniejszą rolę. Jeśli już skompletowaliśmy wyprawkę, a wśród nich są kosmetyki dla dziecka, zacznijmy ich używać, jeszcze zanim pojawi się ono w domu. Można przecież zastosować płyn do kąpieli czy wetrzeć w dłonie oliwkę. Pies oswoi się z nowymi aromatami.

To samo dotyczy sytuacji, gdy maluch już się urodził. Kiedy mama jest jeszcze w szpitalu, tata powinien zabrać jeden z ciuszków noworodka (oczywiście ten, który już nosił), przywieźć do domu i dać pupilowi do powąchania, równocześnie podsuwając smakołyk. Podanie przysmaku w tym samym momencie sprawi, że powstanie pozytywne skojarzenie z zapachem dziecka.

Niemowlę jest już z nami w domu? Choć na pewno będzie to trudne, postarajmy się poświęcać psu odpowiednio dużo czasu i uwagi. Pojawienie się dziecka nie może być równoznaczne z całkowitym zaniechaniem wspólnych zabaw, inaczej zwierzak poczuje się odtrącony i może okazywać zazdrość. Dobrym pomysłem może być poproszenie kogoś z rodziny czy ze znajomych o zastąpienie nas przez jakiś czas podczas spacerów.

Sklep Telekarma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger