czwartek, 26 listopada 2015

Czym kierować się przy wyborze zabawek dla psa?



Wychodzisz ze sklepu zoologicznego z najnowszym nabytkiem: zabawką dla ukochanego psa. Wręczasz podarunek pupilowi, a ten... z obojętnością go powąchał i wrócił do wcześniejszego zajęcia. „O co chodzi?”, zastanawiasz się. Nie rezygnujesz jednak i zachęcająco machasz mu przed nosem nowym superfrisbee. A on dalej nic. Okazuje się, że każdy pies ma swoje upodobania dotyczące zabawek. Jak wybrać tę najlepszą?

Po co psu zabawki?

Zabawki są niezbędne na każdym etapie życia psa. Jako szczenię odczuwa potrzebę gryzienia i żucia wszystkiego, co wpadnie w jego zęby. Podsuwając mu gumowego kurczaka czy lateksową piłkę unikniemy szkód w postaci rozszarpanych butów czy pogryzionych rogów fotela. Ale potrzeba gryzienia nie zanika wraz z upływem lat, zmienia się jedynie główna przyczyna, jaka stoi za zamiłowaniem do tej czynności. O ile szczenię stara się w ten sposób przynieść sobie ulgę w bólu związanym z wymianą zębów, o tyle dorosły pies żuje, aby ćwiczyć i wzmacniać mięśnie żuchwy, ale i po to, żeby... uspokoić się.

Zabawa służy również rozładowaniu energii. Nuda i brak odpowiedniej dawki ruchu może mieć poważne konsekwencje, zaczynając od apatii i rozdrażnienia, kończąc nawet na zachowaniach nerwicowych czy agresywnych. Oczywiście nie można zapominać o tak ważnej potrzebie psa jak chęć wzmacniania więzi z właścicielem i przebywania w jego towarzystwie.


Na co zwrócić uwagę, kupując zabawkę dla psa?

Bez wątpienia najważniejszym kryterium, którym należy kierować się przy wyborze zabawki dla psa, jest jej bezpieczeństwo. Unikajmy zakupów na przypadkowych bazarkach, gdzie oferowane mogą być produkty wątpliwej jakości. Zabawka musi być wytrzymała, szczególnie jeśli jesteśmy właścicielami psa dużej rasy, a więc i o bardzo mocnym uścisku szczęk. Podsuwając mu produkt z nietrwałego surowca, narażamy go na utratę zdrowia, a nawet życia, bo właśnie tym skończyć się może odgryzienie kawałka zabawki i połknięcie go. Ale solidność produktu jest ważna także w przypadku ras małych – jeśli materiał jest marnej jakości, to nawet drobny ratlerek poradzi sobie z rozszarpaniem go, jeśli odpowiednio dużo czasu poświęci na żucie i miętolenie.

Niezwykle istotna jest informacja, czy farby i barwniki, które zostały użyte do wykonania zabawki nie są toksyczne. Pies bawi się przede wszystkim przy użyciu pyska, szkodliwe substancje z łatwością więc mogą przedostać się do organizmu. Zabawka nie może też posiadać drobnych elementów, które mogą odpaść i utknąć w przełyku zwierzaka. Jeśli zależy nam na zdrowiu ulubieńca (a na pewno tak jest), kupujmy zabawki znanych marek, w zaufanym sklepie zoologicznym.

Zabawka musi trafić w gusta naszego pupila. A gusta te zależą od wielu czynników, głównie od rasy i wieku czworonoga. Nie możemy ignorować ogromnej siły, jaka drzemie w genach, a to właśnie te geny warunkują, czy nasz pies woli skakać do wody za zdobyczą, biegać, pokonując długie dystanse, a może raczej chwilę pospacerować z właścicielem, aby potem rozłożyć się na kanapie. Typowy aporter, jakim jest labrador czy golden, będzie wolał przynosić w pysku rzuconą zabawkę, niż brać udział w wielokilometrowych biegach. Odwrotnie będzie z kolei w przypadku przedstawicieli ras zaprzęgowych.

Ale upodobania nawet tak charakterystycznych ras mogą się zmieniać wraz z wiekiem. Nie możemy zapominać, że psi senior, szczególnie taki, który cierpi np. z powodu chorób stawów, mimo rasowego uwielbienia dla biegów czy skakania, na starość będzie preferował spokojniejsze rozrywki. Takiemu staruszkowi (choć oczywiście również i młodszemu psu) zaproponować można np. zabawki edukacyjne, polegające na „wywęszaniu” smakołyków.

Nawet jeśli udało nam się kupić idealną zabawkę, pamiętajmy, że nawet ta najlepszej jakości kiedyś w końcu może się zepsuć. Co jakiś czas sprawdźmy, czy pewne elementy nie są poluźnione czy naderwane (czy raczej – nadgryzione). Takie nadwyrężone zabawki wyrzucajmy bez wyrzutów sumienia.

Zdjęcie: Fotolia.com

Sklep Telekarma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger