niedziela, 1 września 2013

Nadpobudliwy pies

Nadpobudliwy pies
Nie możecie poradzić sobie ze swoim ukochanym pupilem? Czujecie się bezsilni, nie wiecie już co zrobić, by Wasz przyjaciel w końcu uspokoił się i zaczął Was słuchać? Dziś poruszę problem nadpobudliwości, nadaktywności psa, z którym boryka się wielu właścicieli czworonogów. Nie martwcie się, możecie pokonać ten problem, wystarczy spokój, cierpliwość, opanowanie i odpowiednie reagowanie na niepożądanie zachowania psa.

Dlaczego pies jest nadpobudliwy?


W większości przypadków psiak jest nadaktywny, jeśli drzemią w nim niezliczone pokłady energii, których nie ma gdzie i jak rozładować, w bezpieczny dla otoczenia sposób. Brakuje mu rozrywki, większość dnia spędza sam na kanapie, ma tego dosyć i liczy na to, że pewnymi zachowaniami zwróci Waszą uwagę. Bywa też tak, że pies jest nadpobudliwy, ponieważ jest zbyt przywiązany do właściciela i, gdy tego nie ma w domu, po prostu zaczyna wariować. Taki pies zazwyczaj chodzi za domownikami krok w krok, towarzyszy im zawsze i wszędzie, przyzwyczaił się do tego i nie potrafi w spokoju wysiedzieć sam, chociażby przez chwilę. Nie może nawet zostać zamknięty w pokoju obok, bo zaczyna szaleć. Po prostu bardzo często sami doprowadzamy do sytuacji, nad którymi niezwykle ciężko jest nam później zapanować. Bywa jednak i tak, że problem nadpobudliwości wynika z pewnych nieprawidłowych zachowań, które miały miejsce w wieku szczenięcym, wtedy, gdy jeszcze psiak nie był pod naszą opieką. Ważne są bowiem warunki, w jakich przebywał i wychowywał się maluch do czasu ukończenia 12-tego tygodnia życia. Jeśli szczenię zbyt wcześnie zostało odstawione od matki (w wieku 4-6-tego tygodnia życia), nie miało szansy nauczyć się od niej tego, w jaki sposób należy się zachowywać, jakie zachowania są pożądane, a które kategorycznie nie powinny mieć miejsca. Wpływ na późniejszą nadaktywność może mieć również brak odpowiedniej socjalizacji szczeniaka, trzymanie go przez długi czas w kojcu, w zamknięciu, bez możliwości kontaktu z innymi zwierzętami i ludźmi.

Jakie zachowania wskazują na nadpobudliwość u psa


Istnieje szereg zachowań, które pozwalają nam zauważyć, że psiak jest nadpobudliwy, nie potrafi kontrolować swoich emocji. Są to zachowania, których nie powinniśmy bagatelizować, ponieważ one same nie ustąpią, psu należy pomóc, bo będą się nasilać i w pewnym momencie niesamowicie ciężko będzie nam nad nimi zapanować, poniżej kilka przykładów:

  • psiak bardzo często szczeka, wyje, bez wyraźnego powodu,
  • gdy nas nie ma w domu, nasz przyjaciel gryzie, co tylko wpadnie mu w zęby, straszliwie rozrabia, niszczy rzeczy,
  • denerwuje go wszystko i wszyscy, dlatego szczeka, gdy usłyszy jakikolwiek szmer, obszczekuje przechodniów, których zauważy przez okno lub bramę,
  • skacze na ludzi, kiedy tylko ma taką mozliwość,
  • kopie w ogródku do utraty sił,
  • bardzo mało śpi, jest aktywny nawet, gdy wszyscy domownicy są już spokojni, wyciszają się,
  • chodzi za domownikami krok w krok,
  • załatwia się w domu.

Co się stanie, jeśli zbagatelizujemy problem psiej nadaktywności


Jeśli nie podejmiemy żadnych kroków, by wyleczyć psa z nadpobudliwości, może się to skończyć tym, że będzie on miał stany lękowe lub stanie się bardzo agresywny. Niektórzy ludzie denerwują się, gdy po powrocie do domu widzą pogryzione meble albo kupę na środku ich pięknego dywanu, więc co robią? Zaczynają krzyczeć na psa. Pies przez takie zachowanie zaczyna dodatkowo obawiać się tego, co zrobi jego Pan, po powrocie do domu. Lęk się pogłębia, a sytuacja, zamiast polepszać się, staje się coraz gorsza.

Co zrobić, by poradzić sobie z problemem psiej nadpobudliwości


1. Przede wszystkim, należy zapewnić psu dużo ruchu i możliwości pozbycia się nadmiaru energii, poprzez:

  • dodatkowe, długie spacery,
  • chodzenie z psem w nowe miejsca, gdzie wszystko będzie go ciekawiło i interesowało,
  • stwarzanie możliwości kontaktowania się pupila z innymi psami, które zachowują się w sposób prawidłowy i, od których nasz maluch może się po prostu nauczyć tego, jak być grzecznym psem,
  • urozmaicanie spacerów różnymi zabawami,
  • uczenie psa sztuczek, nowych komend,
↓ ZABAWKI DLA PSA ↓



2. Nie wolno krzyczeć na psa, gdy ten szczeka, skacze na nas. Musimy zachować spokój, unikać kontaktu wzrokowego z psem, nie reagować na takie zachowanie i dopiero gdy psiak się uspokoi, należy nagrodzić go za to, że się opanował.

3. Jeśli pies gryzie meble, czy inne przedmioty, kiedy nie ma nas w domu i nie pomaga nawet to, że przed zostawieniem go samego, wyszliśmy z nim na długi, męczący spacer, wówczas można wypróbować kilku metod:

  • spróbujmy ograniczyć psu powierzchnię, na której  mógłby dokonać zniszczeń, przyzwyczajmy go do bycia zamkniętym w którymś z pokojów, gdzie oczywiście będzie miał wszystko to, czego potrzebuje (legowisko, zabawki, miska z wodą), a jednocześnie nie będzie miał możliwości zdemolowania całego domu, kiedy nas w nim nie będzie,
  • zapewnijmy psu zajęcie na czas naszej nieobecności, kupmy mu np. zabawkę, zawierającą smakołyki, która wymaga od psa dojścia do tego, w jaki sposób dostać się do ukochanych smaczków, albo dajmy mu naturalny gryzak, którego będzie rozpracowywał przez długi czas, zaspokajając przy tym potrzebę gryzienia i żucia,
  • możemy także wykorzystać specjalne preparaty, mające na celu odstraszanie zapachem i zniechęcenie psa do gryzienia przedmiotów, spryskanych substancją odstraszającą.

4. Jeśli sami nie dajemy sobie rady, zgłośmy się do behawiorysty, który pomoże nam uporać się z problemem, da nam kilka wskazówek, dzięki którym łatwiej nam będzie wyleczyć psa.

↓ SMYCZE DLA PSA ↓



Czasami, w przypadku zespołu nadpobudliwości-nadaktywności u psa, weterynarze zalecają podawanie mu leków na uspokojenie. Jest to jednak ostateczność. Najpierw wypróbowuje się wszelkie metody naturalne, mogące przynieść efekty w leczeniu psiaka. Tabletki na uspokojenie tak naprawdę nie zwalczą przyczyny, nie zniszczą źródła, one jedynie zwalczą objawy, dlatego starajmy się pomóc psiakowi, okazując mu przede wszystkim cierpliwość i zrozumienie i bądźmy konsekwentni w działaniach. Pamiętajcie, że najważniejsze jest, by zacząć walczyć z problemem, gdy tylko się pojawi, nie czekajcie aż się rozwinie, aż będzie gorzej, bo im dalej, tym trudniej. Powodzenia! :)

↓ PREPARATY ODSTRASZAJĄCE PSY ↓

Sklep Telekarma


Tekst: Magdalena Filipczyk
Zdjęcie: Fotolia.pl

4 komentarze:

  1. Bardzo przydatny artykuł. Mój Reksio jest bardzo energicznym szczeniakiem i chyba będą z tego kłopoty, więc będę zapobiegać, aby później nie leczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Mój pięciomiesięczny owczarek niemiecki ma wszystkie opisane wyżej objawy...Dostosuję się do rad.Mam nadzieję ,że pomogą .Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, z moją Zuzą jest tak, że bardzo nie lubi zostawać sama w domu. Wpada wtedy w panikę (histerię). Od 2 miesięcy prowadzimy trening klatkowy - jest super, ale pod warunkiem, że jestem w zasięgu jej zmysłów. Potrafi w klatce spokojnie posiedzieć ok godziny (dłużej jeszcze nie próbowałyśmy) - zajmuje się wtedy gryzakiem, zabawką lub spokojnie sobie patrzy na otoczenie, czasem zasypia.
    Ja mogę w tym czasie wyjść do innego pomieszczenia lub do ogrodu, czy samochodu itp. Jest spokój. Jednak w momencie, gdy tylko zorientuje się, że gdzieś zniknęłam (w sensie opuściłam teren) wpada w histeryczną panikę. Drapie co pod łapami, szarpie i drze, wyje i rozpacza, próbuje np przegryźć pręciki klatki. Smakołyk (np kostka, albo kong, którym jeszcze przed chwilą była bardzo zajęta, zostaje porzucony i cała energia skupia się na próbach wydostania się z pomieszczenia i rozładowaniu napięcia, gdy jest to niemożliwe. Jak jej pomóc? Nie możemy przecież wszędzie jeździć razem! Dodam tylko, że Zuza ma obecnie rok i 3 miesiące. Znamy się od 10 tyg jej życia. Gdy jestem w domu jest OK - śpi sama w oddzielnym pomieszczeniu, może zostać zamknięta w klatce itp Chodzimy na różne spacery, ćwiczymy komendy, ćwiczymy kontrolę impulsu w różnych sytuacjach. Tylko to zostawanie w domu jeszcze nam nie wychodzi. Co robić? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, ja miałam podobnie z młodym labradorem. Też mamy klatkę .. mogę podpowiedzieć jak ja to robię .. zamykałam ją np na bardzo krótkie odcinki czasu i znikałam .. najpierw w zasięgu domu że słyszałam czy piszczy czy coś robi np 30sek potem minuta i tak powoli z dnia na dzień zwiększałam ten czas .. za każdym razem nawet po tych 30sek jak była spokojna to ją wypuszczałam jak nie znowu się kręciłam w okolicy żeby mnie widziała i zniknęlam tak żeby ją słyszeć .. Potem ustawiałam wideo rozmowe na jednym telefonie np na skypie i wychodziłam na ogródek .. jak za bardzo wariowała bo widziałam to na skypie to wracałam .. Nie wypuszczałam jej nigdy jak była niespokojna zawsze jak grzecznie leżała .. I jakoś to podziałało ale trochę to trwało .. zresztą mamy klatkę już 3 miesiące i jeszcze zostawiam skypa włączonego cały czas jak zostaje sama w niej w domu ..

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Na psim tropie , Blogger